No i Contescik się odbył.
Pomimo dosc spontanicznej (zeby nie powiedziec: chaotycznej) organizacji przybyło sporo osób.
Ostatecznie było dwunastu startujących, w tym Baarol (choć i tak większość z Was skojarzy go pewnie bardziej jako Balona), który jako jedyny zdecydował się przyjechać tu z Braniewa (za co oczywiście WIELKIE propsy dla ziomka i lekko drwiący śmiech w kierunku reszty Braniewa).
Dobra. Chronologicznie. Mialo zacząć się od 11. Zaczęło się chyba koło 13. Nie pamiętam. Były różnice w godzinie podanej na blogu i na naszym profilu na pewnym znanym zagranicznym portalu społecznościowym.
Jak już dojechał z Braniewa dojechał do nas Baarol zaczęły się zapisy i losowanie grup. Efektem tego były 3 grupy po 4 osoby.
W grupie pierwszej jechali Marchewa, Ozzy i ja ( wykruszył się Kalina, który postanowił nagrywać wszystko)
W drugiej grupie jechał Baarol, Drozd, Szopa(oczywiście modnie spóźniony) i Juro, grupa trzecia natomiast prezentowała się następująco: Żyła, Drops, Wojtas i Żuraw.
Po czterominutowych przejazdach każdej grupy ława sędziowska, złożona z Yozza, Gutka, Kalina,a poźniej Okresa, wybrała do finału : Jurasa, Baarola, Szopę, Żyłę i mnie.
Po nieco przydługich, jak się później okazało, przejazdach finałowych Jury rozdało statuetki Króla Sekwencji. Mi przypadła Brązowa, Jurasowi Srebrna, a Żyła otrzymał Złotą Kielnię!
Zdziwiłem się niepomiernie gdyż mój przyjezdny faworyt nie wszedł na podium.
A później żeśmy chwilę jeszcze pojeździli, a potem był after...
Słowem podsumowania.
Strony organizacyjnej nie zamierzam komentować, nie mniej jednak, że na start trzeba było tyle czekać jak i za to że przejazdy finałowe oraz zbyt dużą ilość osób w jednej grupie podczas eliminacji serdecznie przepraszam i mam nadzieję, że niezrażeni pozwolicie mi dalej bawić się w organizację tego typu eventów.
Chciałem jeszcze podziękować wszystkim za przybycie!
Sprawdzaj jeszcze montaż z Contestu od Yozza. Ave!